Donacje dla organizacji Wiara i Rozum podlegają odpisowi od podatku według paragrafu 170 kodeksu Urzędu Podatkowego. Zapisy testamentowe, darowizny, przekazy pieniężne i przelewy bankowe dla organizacji Wiara i Rozum kwalifikują się na odpis od podatku według paragrafu 2055, 2106 i 2522 kodeksu Urzędu Podatkowego.
Samotność - Msze Święte
Msza św. do Ducha Świętego
Spotkania przed Najświętszym Sakramentem zrodziły nowe pragnienia i otwarły nową perspektywę:
udział
w Ofierze Eucharystycznej.
Zanurzenie w tajemnicy Eucharystii czyni nas Jego dziedzicami. W tej perspektywie, w sprawowanej Eucharystii, w jej odkupieńczym i zbawczym wymiarze, Jezus wydaje Siebie za każdego z nas i obdarza potrzebnymi łaskami, by prowadzić nas do domu Ojca. W Jego bliskości ludzkie przeżycia bólu, niespełnienia lub cierpienia, a także szczęścia i radości oraz nieograniczonej nadziei i wiary, nadają sens wszystkim życiowym doświadczeniom,
które doprowadziły do duchowego zjednoczenia z Bogiem.
Teraz już nigdy samotni, lecz wypełnieni Bogiem i Jego miłością odkrywamy właściwe piękno życia. Duch Święty, jedyny Pocieszyciel z właściwą Sobie łagodnością i pokojem odkrywa przez każdym prawdę, której
wcześniej nie mogliśmy przyjąć i prowadzi nas do spotkania z Bogiem w Trójcy Jedynym.
Najświętsza Ofiara sprawowana jest zawsze w intencji osób samotnych i przeżywających samotność. Polecamy wszechmocnemu Bogu w Trójcy Jedynemu wszystkie trudne sprawy osób samotnych, wśród których nie brak zniewoleń i różnych uzależnień, zwątpień i beznadziei, i prosimy Ducha Świętego, by ich życie zostało wypełnione Bogiem, by w przeżywanej samotności odkryli dar i łaskę Boga, który w najtrudniejszych momentach życia stoi najbliżej człowieka i czeka.również przez doświadczenie trudnej samotności pragnie zdobyć ludzkie serce
i wypełnić go Sobą.
Po Mszy św. adorujemy Jezusa obecnego w Eucharystii i modlimy się Koronką do Trójcy Świętej.
Dzisiaj obchodzimy święto św. Mateusza, którego Jezus z komory celnej powołał do swojej służby. Bóg każdego z nas również powołuje nie ze względu na to, kim jesteśmy, ale kim możemy się stać. Jedynym warunkiem jest właściwa odpowiedź na życiowe wymagania i wyzwania.
Niech słowa św. Pawła: Każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego - pomogą rozeznać zamysł Boga względem każdego z nas. Pamiętajmy, że w różnych życiowych sytuacjach i doświadczeniach m.in. również w samotności, powinniśmy przede wszystkim uczyć się służyć Bogu, by w duchu pokory i miłosierdzia pragnąć udziału w budowaniu królestwa Bożego.
Człowiek obdarowany wolną wolą najskuteczniej ją wykorzystuje dla własnego
dobra i własnej chwały. Zapatrzony w siebie, pomija Boga i nie odczuwa żadnej
wdzięczności wobec swego Stwórcy. W ten sposób pycha i bogactwo stają się
główną przeszkodą na drodze do zbawienia.
Uczniowie Jezusa przerażeni tą prawdą zadają pytanie: Któż więc może się zbawić?
Uwalnianie się od grzechu pychy jest zadaniem całego życia ziemskiego. Łaska i
moc Boża przychodzi nam z pomocą, by poprzez różne przeżycia doświadczyć
błogosławionej pokory i pokoju, które są znakiem Bożej obecności pośród nas.
Dlatego Jezus wyjaśnia: u Boga wszystko jest możliwe, i daje nadzieję zbawienia
wszystkim, którzy dla Jego imienia opuszczą dobra doczesne. Niczego nie
posiadając, choć staną się ostatnimi na tej ziemi, to w oczach Boga są pierwszymi
dziedzicami nieba.
Dzisiaj Pan Jezus do każdego kieruje niezwykłe słowa: Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. Ta wypowiedź odkrywa przed nami niezwykłą - wręcz rodzinną zażyłość Boga z tymi, którzy pełnią wolę Ojca. Miłosierny Bóg prowadzi swój lud laską pasterką drogami różnych doświadczeń, pośród których człowiek uwalnia się od tego, co uznaje za własne. Dokonuje się proces oczyszczenia. Tocząca się w nas niewidzialna walka duchowa nie należy do łatwych. Targają nami niepokoje, lęki, smutek, zniechęcenia, rozczarowania i samotność, które mają swój początek w nigdy niezaspokojonych dążeniach do pełnienia własnej woli.
Lecz jeśli jesteśmy ubogaceni Bogiem, wypełnianie Jego woli jest dla nas łatwe i dopiero wtedy osiągamy zwycięstwo nad swoimi słabościami i grzechem doświadczając radości i pokoju.
Każdy z nas zapewne doświadczył bólu samotności spowodowanej śmiercią lub odejściem kogoś drogiego albo z powodu wyrządzonej krzywdy. Zranione uczucia lub zawiedzione nadzieje wywołały nierzadko złość, gniew a nawet nienawiść.
Dzisiaj Pan Jezus mówi do każdego: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują.
Uwierzmy Bogu, który przenika nasze serca i podziękujmy za wszystkie trudne sytuacje w naszym życiu, bo one najczęściej doprowadzają nas do prawdy o sobie, odkrywają nasze wady a przez to uczą pokory i zbliżają do Boga.
Św. Paweł: nie jestem winien niczyjej krwi, bo nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej.
Ofiara i poświęcenie swojego życia Bogu, oczyszcza w wszelkich grzechów na podobieństwo ofiary Jezusa zapowiedzianej w wieczerniku. Chrystus przyjmując na siebie grzech całego świata, odwołuje się do jedności Ojca i Syna jeszcze nim ziemia powstała i oddaje chwałę Jedynemu Bogu w Troistości Osób.
Odwiecznym pragnieniem człowieka jest poznanie prawdy, która przynosi szczęście. Zadanie jest trudne i bez pomocy Ducha Świętego niemożliwe do wykonania. Również w Kafarnaum ludzie oczekują widzialnego znaku od Jezusa, który utwierdzi w nich prawdę o Jego Bożej wszechmocy. I choć słyszą w odpowiedzi: "Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie", to wciąż występuje problem z wiarą i przyjęciem prawdy o Bogu. "Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu" - słowa prawdy o ludzkiej kondycji wypowiedziane przez św. Szczepana wywołały krzyk sprzeciwu, gniew, wyrzucenie go poza miasto i ukamienowanie.
Żeby uwierzyć i przyjąć prawdę o Bogu, człowiek musi z pokorą uznać własne możliwości poznawcze za ograniczone i niewystarczające.
Spójrzmy na dzisiejszą Ewangelie w perspektywie własnych oczekiwań, jakie każdy z nas kieruje w stronę Boga. Przyjrzyjmy się naszym pragnieniom i oceńmy, czy jest w nas pragnienie służenia Bogu, czy też pragnienie, by Bóg służył nam przez spełnianie naszych potrzeb, które wydają się nam najważniejsze, abyśmy mogli czuć się szczęśliwi
Serdecznie dziękujemy ks. prof. Stanisławowi Ormanty, TChr,
za udzielenie zgody na nagranie oraz zamieszczenie na naszej stronie, nauki stanowej dla samotnych przeprowadzonej podczas rekolekcji wielkopostnych (22 marca 2010) w kościele pw. Świętej Trójcy.
Dziękujemy również Dyrektorowi Polskiej Misji Duszpasterskiej ks. Andrzejowi Maślejakowi TChr., za otwartość na potrzeby duchowe osób samotnych i przeżywających samotność. Ks. prof. dr hab. Stanisław Ormanty jest wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej w Poznaniu.
Na pytanie Jezusa: Czy chcesz stać się zdrowym? – chorujący od trzydziestu
ośmiu lat mężczyzna odpowiada: Panie nie mam człowieka !
I choć każda przeżywana choroba i związane z nią cierpienie, samotność i
ból wywołuje pragnienie uzdrowienia, to jednak Jezus zadaje prowokujące
pytanie: czy chcesz stać się zdrowym? Szczera odpowiedź odkrywa prawdę
o naszych oczekiwaniach. Jest oczywiste, że pragniemy być zdrowi, lecz
swe problemy chętniej rozwiązujemy licząc na drugiego człowieka,
lekkomyślnie zapominając o Bogu. Bądźmy czujni, aby koncentracja
oczekiwań na tym, co ludzkie nie stała się przeszkodą w dostrzeganiu
oczekiwań Boga wobec nas. Dzisiaj Jezus do każdego kieruje pytanie: czy
chcesz stać się zdrowym? – i przychodzi z wyjaśnieniem: Nie grzesz już
więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. (J 5,1-3a.5-16)
Życie każdego człowieka jest naznaczone szukaniem drogi do oczekiwanego szczęścia. Bóg przez Słowo przychodzi nam pomocą, bo miłując swoje stworzenie pragnie nas Sobie przywrócić. Jednakże człowiek ma trudności z rozpoznaniem właściwej drogi z powodu pożądliwości, która każe mu szukać szczęścia wg własnej koncepcji na życie. Trudno jest ujarzmić własną naturę i myśli, by postępować drogą wskazaną przez Jezusa. Przeżywana samotność, rozczarowanie, kłopoty rodzinne, utrata kogoś bliskiego, najtrudniejsze momenty naszego życia, z którymi wiąże się ból i cierpienie, pomagają nam wrócić na właściwą drogę
i z tym większą ufnością powierzyć swoje życie Bogu, który ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. (Jb 1, 12-18)
Bliskość z Bogiem pozwala każdemu z nas na znalezienie właściwej postawy wobec samego siebie i bliźniego. Mądrość Boża nas poucza, że człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce.
Dlatego wołajmy za św. Pawłem: Niech Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa przeniknie nasze serca swoim światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.
Prośmy Ducha Świętego, aby łaską właściwego uporządkowania i rozeznania obdarzył wszystkich przeżywających samotność.
We wszystkim ufajmy Bogu! On wie, co jest dla nas najlepsze!
Wtedy Jezus rzekł do nich: "Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego."
Człowiek zapatrzony we własną wizję szczęścia najczęściej sprowadza na siebie niewolę, która rodzi niezadowolenie z życia. Natomiast otwartość na pełnienie woli Bożej wiąże się z gotowością ponoszenia trudów i prowadzi do zawierzenia Bogu wszystkich spraw naszego życia. Duch Święty obecny pośród nas przychodzi z pomocą naszym słabościom i udziela swej mądrości dla lepszego zrozumienia woli Bożej. Bliskość z Panem przynosi duchową radość i prawdziwe dziękczynienie za różnorodne życiowe doświadczenia, które przywiodły nas do źródła Bożej miłości.
Dzisiejsza Ewangelia o Zacheuszu, który wspina się na sykomorę, prowokuje do zadania Panu Bogu pytania: czym się wyróżniał spośród innych ten szef celników, że Jezus postanowił zatrzymać się w jego domu.
Żeby otrzymać odpowiedź, należy popatrzeć na Zacheusza oczami Boga, który ludzkie słabości pragnie przekształcać mocą Ducha Świętego i wyprowadzać dobro dla człowieka na swoją chwałę.
„Przychodzę, Boże pełnić Twoją wolę”, a z Ewangelii św. Łukasza usłyszymy słowa Jezusa, który mówi do swoich uczniów: „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie”
Dzisiejsza Msza św. do Ducha Świętego daje początek comiesięcznej Ofierze Eucharystycznej sprawowanej w intencji osób samotnych i przeżywających samotność. Pragniemy prosić Ducha Świętego, aby każdy człowiek przyjął przeżywaną samotność jako dar i łaskę Boga. Przez trudne doświadczenie Bóg pragnie upomnieć się o swoje należne miejsce w naszych sercach i codziennym życiu.
Słowa z Listu do Hebrajczyków: "A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają" - niech budują we wszystkich sercach pragnienie wierności Bogu w trudnych okresach naszego życia, abyśmy niosąc krzyż stawali się braćmi Jezusa Chrystusa.